Na pierwszy i jak się okazało ostatni mecz w Carabao Cup - trener Appleton zdecydował się aż na siedem zmian względem składu który w sobotę pojechał do Tranmere. Jedna z tych zmian to ligowy debiut Elyha Harrisona w bramce Town, a Toto Nsiala, Mal Benning, Sang, Taylor Perry, Callum Stewart i George Lloyd również zaliczyli swoje pierwsze występy w tym sezonie. Oznaczało to, że Salop pozostał w formacji 3-5-2, a Nurse, Nsiala i Anderson tworzyli trójkę obrońców. Hoole i Benning grali na wahadłowych, a Sam Clucas dołączył do Sanga i Perry'ego w środku pola. Stewart i Lloyd tworzyli dwójkę atakujących. Grimsby ustawił się w formacji 4-3-3 z Gardnerem na środku ataku, a Darragh Burns i Amaluzor na skrzydłach.
Grimsby rozpoczęło mecz od ofensywy, a podopieczni Davida Artella otworzyli wynik już w 15 minucie meczu. Town próbowało wykonać dobrą akcję, ale to, co wyglądało na sprytne podanie od Perry'ego do Sanga zostało wybite, co doprowadziło do kontry i podania do Amaluzora, który pewnym strzałem pokonał Harrisona. Gospodarze byli blisko zdobycia drugiej bramki chwilę później ale Harrison popisał się znakomitą interwencją - obronił strzał Gezy Turiego. Następnie w 26 minucie Grimsby otrzymało szczęśliwy rzut karny, kiedy Burns oddał strzał z dystansu, który trafił w ramię Perry'ego. Sędzia Seb Stocksbridge podyktował rzut karny. Debiutujący Harrison jednak popisał się znakomitą interwencją i obronił strzał Jamiego Walkera z rzutu karnego. Town odpowiedziało strzałem Sanga z dystansu. Były zawodnik Port Vale strzelał z rzutu wolnego ale Christy Pym dobrze bronił w bramce Grimsby.
Krótko po przerwei gospodarze podwyższyli na 2:0, gdy Warren dośrodkował, a Gardner z bliskiej odległości trafił do siatki. Town w końcu odpowiedziało zdobywając bramkę w 63 minucie spotkania. Hoole dośrodkował głęboko, a Benning posłał piłkę w pole karne gdzie Sang skierował piłkę do bramki. Appleton dokonał podwójnej zmiany chwilę później, zastępując Clucasa i Stewarta Anthonym Scullym i Johnem Marquisem. Zmiany nie wniosły nic specjalnego do gry gości więc trener przyjezdnych zdecydował się wprowadzić do gry Tommy'ego McDermotta (debiut po wczorajszym transferze z Burnley) oraz Alexa Gillieada. Grimsby zdobyło jednak trzeciego gola pod koniec meczu, gdy Warrne został sfaulowany w polu karnym, co skutkowało kolejnym rzutem karnym. I tym razem Kabia nie pomylił się z 11 metra. Town było o włos od zdobycia kolejnego gola gdy Benning dośrodkował, a Lloyd z najbliższej odległości posłał piłkę głową w kierunku bramki. Jednak mimo małej odległości, Pymowi – jakimś cudem – udało się zatrzymać piłkę.
Składy:
Grimsby: Pym, Lavelle (Rodgers 46'), Walker (Green 79'), Khouri, Amaluzor, Turi, Staunton, Burns (Brown 79'), Warren, Gardner (Kabia 79'), Tharme.
Niewykorzystani rezerwowi: Auton, Sweeney, McEachran, Onoh, Vernam.
Shrewsbury: Harrison, Nurse, Anderson, Nsiala, Benning, Clucas (Scully 68'), Sang, Perry (Gilliead 85'), Hoole (McDermott 85'), Stewart (Marquis 68'), Lloyd.
Niewykorzystani rezerwowi: Savin, Stubbs, Gray, England, Biggins.
Frekwencja: 3156 osób.