Na oficjalnej stronie klubu ukazało się oświadczenie prezesa i zarazem przewodniczącego zarządu klubu Shrewbury Town - Rolanda Wycherleya. Poniżej jego tłumaczenie:
"Piszę do was dzisiaj jako prezes naszego klubu piłkarskiego, co rzadko robię, ale po obejrzeniu wczorajszych scen na koniec naszego meczu i po podjęciu decyzji dzisiaj uznałem, że wypada złożyć oświadczenie.
Kiedy objąłem stery jako prezes, jako człowiek dumny z urodzenia w Shrewsbury, miałem jeden cel: upewnić się, że przyszłość tego klubu piłkarskiego jest w jak najbezpieczniejszych rękach.
Po zostaniu prezesem w 1996 roku, postrzegałem swoją rolę jako strażnika.
W tamtym czasie klub miał dług w wysokości 750 000 funtów. Byliśmy na 97-letnim stadionie bez certyfikatu bezpieczeństwa. Stadion ten był zalewany dwa razy w roku, a nasza średnia frekwencja wynosiła 2500 osób.
Teraz z dumą siedzimy na naszym specjalnie zbudowanym stadionie, na 31 akrach naszej własnej ziemi, w tym na naszym boisku treningowym Sundorne Castle zbudowanym w 2017 roku. Nie mamy również żadnych długów zewnętrznych ani kredytów hipotecznych.
Podczas mojej kadencji zostaliśmy uznani za jeden z najbardziej zrównoważonych klubów piłkarskich w EFL. Ostatnie 10 lat spędziliśmy również na rywalizacji w League One – co samo w sobie jest osiągnięciem.
Mieliśmy również udane chwile, odwiedzając Wembley cztery razy i ciesząc się wspaniałymi spotkaniami z Manchesterem United, Chelsea, Evertonem i West Ham. Ponadto rozegraliśmy dwa wspaniałe mecze z Liverpoolem, które, jak wiem, na długo pozostaną w pamięci wszystkich fanów Shrewsbury.
Bycie prezesem dało mi jedne z najprzyjemniejszych chwil w moim życiu. Ale dało mi też jedne z najbardziej stresujących i chcę wykorzystać tę okazję, aby powtórzyć, że w żadnym momencie nie pobierałem pensji, dywidendy ani wypłaty od tego klubu piłkarskiego.
Przez ostatnie dwa sezony w oświadczeniu mojego prezesa AGM stwierdziłem, że był to najtrudniejszy okres mojej kadencji. Było to spowodowane wcześniejszym zarządzaniem, w które pokładałem zaufanie, a które niestety nie poprowadziło klubu w kierunku, jaki zamierzałem.
Niedawno mianowałem nowego wiceprezesa i nową Radę Nadzorczą, a my już teraz czynimy duże postępy, aby powrócić do stabilnej pozycji, podczas gdy szukamy nowych inwestycji.
Chociaż udało nam się utrzymać budżet, który jest przystępny dla naszych przychodów jako klubu, zewnętrzny krajobraz finansów League One zmienił się niepomiernie, dlatego jestem bardziej zdeterminowany niż kiedykolwiek, aby znaleźć następcę.
Dziś rano, na naszym nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Nadzorczej, zaproponowałem natychmiastową rezygnację ze stanowiska przewodniczącego, ale Rada Odrzuciła ją, ponieważ pomimo wszystkich pozytywnych zmian, które wprowadzamy w celu zmniejszenia strat - bez mojego obecnego wsparcia finansowego - nie bylibyśmy w stanie nadal wypełniać naszych zobowiązań.
W wyniku tego posiedzenia byliśmy naprawdę rozczarowani, że musieliśmy pozwolić odejść Paulowi Hurstowi i Chrisowi Doigowi, ponieważ osobiście bardzo chciałem, aby odnieśli sukces, ale jeśli moje 28 lat u steru czegoś mnie nauczyło, to tego, że w piłce nożnej niczego nie można zagwarantować.
W miarę jak idziemy naprzód, chcę powtórzyć, że jesteśmy w trakcie zaawansowanych negocjacji, aby zabezpieczyć moją sukcesję z partią, która moim zdaniem będzie najlepsza dla tego klubu piłkarskiego.
Chciałbym osobiście podziękować wszystkim tym lojalnym kibicom, którzy towarzyszyli mi w podróży odkąd zostałem prezesem, bez waszych miłych słów i wsparcia czasami byłoby to niemożliwe.
W tym trudnym czasie wzywam wszystkich naszych lojalnych kibiców, aby pozostali z klubem i zjednoczyli się, aby dać potencjalnym nowym właścicielom jak najlepsze wrażenie o tym fantastycznym klubie piłkarskim i kontynuować wsparcie, którego mi udzielaliście przez ostatnie 28 lat.
Dziękuję."