Trener Appleton zdecydował się na system 3-4-2-1 z Willem Brookiem na bramce. Tom Anderson, który niedawno wyzdrowiał po kontuzji łydki, wrócił do drużyny na pozycję środkowego obrońcy, u boku Willa Boyle'a i Sama Stubbsa. Ismeal Kabia i Sam Clucas grali nadal na pozycjach wahadłowych, a Sang i Josh Ruffels w pomocy. Scully i Tommy McDermott grali na bardziej wysuniętych pozycjach, a Marquis był środkowym napastnikiem. South Shields ustawiło się w systemie 3-4-3 z Cadenem Kellym i Cedwynem Scottem na skrzydłach, a Paulem Blackettem na środku.
Przy stadionie wypełnionym do ostatniego miejsca, to South Shields stworzyło pierwszą okazję w meczu już w trzeciej minucie. Wspaniałe podanie Blacketta dało Scottowi okazje na zdobycie bramki – skrzydłowy oddał jednak niecelny strzał. Niedługo potem Town zostało zmuszone do zmiany, gdy Benning zastąpił Clucasa, który doznał lekkiego urazu. Po początkowym nacisku gospodarzy, Town zaczęło odzyskiwać rytm gry, a Kabia miał sporo szczęścia po prawej stronie. Najpierw boczny obrońca ruszył prawą stroną boiska, po czym dośrodkował, a McDermott oddał strzał który niestety został zablokowany. Wypożyczony z Arsenalu zawodnik spisał się dobrze, wywalczając rzut rożny, z którego Town ostatecznie otrzymało rzut karny. Rzut karny padł po tym, jak Kelly popchnął Benninga na ziemię, nie dając sędziemu Thomasowi Parsonsowi wyboru. Z 11 metrów Scully nie pomylił się – napastnik oddał strzał, który Jasper Sheik dotknął ręką, ale nie zdołał go obronić. Tuż po pół godzinie gry Salop – i Scully – mieli drugą szansę. Ponownie Kabia zaatakował bocznego obrońcę, który podał piłkę do Marquisa na linię końcową. Ten dośrodkował, a Scully wpakował piłkę do bramki. Podopieczni Appletona podwyższyli na 3:0 jeszcze przed przerwą. Kabia i McDermott świetnie współpracowali w środku pola, podając piłkę do Scully'ego w polu karnym. Następnie piłka odbiła się od obrońcy gospodarzy, ale Sang zareagował najszybciej, a pomocnik dopadł do luźnej piłki i oddał strzał nie do obrony.
W przerwie Appleton wprowadził Perry'ego za Sanga. W 60 minucie Scully i Marquis ustąpili miejsca Luca Hoole'owi i George'owi Lloydowi, co pozwoliło Kabii na dalsze prowadzenie w ataku. W 65 minucie tylko znakomita interwencja Sheika uniemożliwiła Town zdobycie czwartej bramki. McDermott popisał się wspaniałym strzałem po którym wydawało się że piłka wpadnie do siatki przy dolnym rógu bramki. Jednak w pełnym rozciągnięciu bramkarz South Shields spisał się naprawdę dobrze, schodząc na ziemię i odbijając piłkę. Sześćdziesiąt sekund później gospodarze nieznacznie odrobili straty – wypożyczony z Middlesbrough Woolston posłał genialne uderzenie z 18 metrów. Town odpowiedział strzałem Benninga po którym piłka poszybowała tuż obok bramki. Świetny Kabia następnie atakował sam na sam, ale bramkarz nie dał się oszukać. To był jednak dzień Town, a podopieczni Appleton w pełni zasłużyli na zwycięstwo.
Składy:
South Shields: Sheik, Tinkler, Bainbridge, Sykes, Morse, Blackett (Carson 46'), Jenkins (Savage 90'), Scott, Kelly (Ward 60'), Woolston (Alcock 80'), Dodds (McGurk 60').
Niewykorzystani rezerwowi: Mann, McGowan.
Shrewsbury Town: Brook, Anderson, Boyle, Stubbs, Kabia, Ruffels (Biggins 80'), Sang (Perry 46'), Clucas (Benning 13'), McDermott, Scully (Hoole 60'), Marquis (Lloyd 60').
Niewykorzystani rezerwowi: Harrison, Aneke, England, Gray.
Frekwencja: 3570 osób.