Roland Wycherley (fot. www.bbc.com)
Zarząd klubu na oficjalnej stronie zamieścił wiadomość od prezesa Rolanda Wycherleya dotycząca klubu i poszukiwań nowego właściciela. Z tłumaczeniem tekstu można zapoznać się poniżej:
"Drodzy Kibice, W obliczu ciągłej niepewności co do przyszłych właścicieli naszego klubu piłkarskiego – w połączeniu z wynikami na boisku – chciałbym zacząć od wyrażenia frustracji, rozczarowania i gniewu, jakie odczuwa wielu kibiców. Rozumiem i szanuję Państwa obawy. Ważne jest, aby traktować je otwarcie i z należytą powagą.
Jak Państwo wiedzą, w marcu zakończył się okres wyłączności, który zawarliśmy z zagranicznym nabywcą, bez sfinalizowania transakcji. Byłem ogromnie rozczarowany, że transakcja nie doszła do skutku z dwóch powodów. Po pierwsze, byłem podekscytowany planami, jakie potencjalny nowy właściciel przedstawił klubowi piłkarskiemu. Byłem również rozczarowany, ponieważ nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko rozpocząć od nowa proces poszukiwania nowego nabywcy. Od tego czasu otrzymaliśmy nie mniej niż 16 deklaracji zainteresowania – niektóre z nich są nadal aktualne. Każda z nich wymagała ode mnie i mojego zespołu znacznego nakładu czasu i zaangażowania: wizyt, podczas których prezentowaliśmy nasz stadion, boisko treningowe, fundację i szerszą infrastrukturę, która czyni ten klub piłkarski tak wyjątkowym. Każda z nich wymagała również własnych umów o zachowaniu poufności (NDA), specjalnej dokumentacji finansowej i indywidualnych wniosków, a wszystko to miało na celu przybliżenie potencjalnych nabywców do złożenia formalnych ofert. W wyniku tych działań od kwietnia zaakceptowaliśmy cztery oddzielne oferty na klub piłkarski. Dwie z nich przeszły do wstępnego etapu testu właścicieli i dyrektorów EFL. Było to oczywiście niezwykle frustrujące i czasochłonne. Podkreśla to jednak również znaczenie testu właścicieli i dyrektorów w ochronie klubów. W dłuższej perspektywie, fakt, że te transakcje nie doszły do skutku, może okazać się korzystny dla Shrewsbury Town.
Znalezienie nabywców, którzy byliby skłonni dostarczyć całą dokumentację potrzebną do zakupu klubu piłkarskiego, okazało się prawdziwym wyzwaniem – szczególnie jeśli chodzi o potwierdzenie środków. Niestety, nie wszystkie strony są w stanie – lub chcą – dostarczyć ją terminowo i w sposób przejrzysty. I to stanowiło ogromny problem w przypadku innych deklaracji zainteresowania, o których wspomniałem powyżej. Nie jest to odosobnione. W branży istnieje wiele klubów na rynku, ale tylko niewielka grupa poważnych inwestorów, dysponujących zarówno zasobami, jak i autentycznymi intencjami, aby rozwijać klub. Zbyt często początkowe zainteresowanie okazuje się nie tak wiarygodne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Dlatego musimy zachować należytą staranność w naszym due diligence (należyta staranność - szczegółowa i wszechstronna analiza przedsiębiorstwa, przeprowadzana przed zawarciem transakcji takiej jak przejęcie przyp. red.). Musimy być ostrożni i znaleźć odpowiedniego nabywcę dla tego klubu piłkarskiego – niezależnie od tego, jak trudny i frustrujący może być ten proces.
Chociaż niestrudzenie pracujemy nad znalezieniem odpowiedniej inwestycji, chcę zapewnić wszystkich kibiców, że robimy wszystko, co możliwe, aby klub działał jak najsprawniej i najskuteczniej. Pomimo rozczarowujących wydarzeń w sezonie 24/25 na boisku, zakończonych spadkiem z ligi, nasz rok obrotowy zakończył się 30 czerwca 2025 roku i po raz kolejny znacząco zredukowaliśmy straty w ramach dążenia do stabilności finansowej. Jesteśmy dumni z tego osiągnięcia, a nasze audytowane sprawozdania finansowe zostaną opublikowane wcześniej niż w przypadku większości klubów w lidze – to celowy krok mający na celu wsparcie procesu sprzedaży i zademonstrowanie siły naszego zarządzania. Kiedy znajdziemy odpowiedniego nabywcę, będziemy działać szybko. Zdecydowana większość due diligence została już ukończona, większość prac prawnych z naszymi prawnikami jest już gotowa, a projekty umów kupna akcji zostały już przygotowane. Co ważne, klub nie ma hipoteki ani zadłużenia zewnętrznego – jedynie kwoty należne mnie i wiceprezesowi, wszystkie z oprocentowaniem 0%. Shrewsbury Town pozostaje jednym z najczystszych zakupów w Football League, w przeciwieństwie do wielu klubów, które są właścicielami wszystkich aktywów, w tym stadionu. Gdy pojawi się odpowiedni nabywca, proces może zostać sprawnie sfinalizowany dzięki wcześniejszym pracom.
Prawdą jest również, że nie wszystkie otrzymane oferty spełniły wycenę, którą uważamy za uczciwą dla naszego klubu i aktywów zgromadzonych w ciągu ostatnich 18 lat. Nasza obecna pozycja w lidze również spowodowała wahania niektórych potencjalnych inwestorów, którzy wstrzymywali się z ofertami lub obniżali wyceny. Dlatego jako prezes nadal koncentruję się nie tylko na procesie sprzedaży, ale także na zapewnieniu drużynie lepszej gry na boisku – ponieważ oba czynniki są ze sobą powiązane. Chcę podzielić się ważnym przykładem naszej ostrożności. Okazało się, że jedna ze stron, której ofertę odrzuciliśmy, była zainteresowana zakupem klubu wyłącznie ze względu na wartość jego aktywów, zamierzając zaciągnąć pożyczkę pod zastaw i natychmiast obciążyć klub hipoteką. Po prawie 30 latach ostrożnego i zrównoważonego budowania tego klubu, nie mogłem z czystym sumieniem do tego dopuścić. Taki ruch zniweczyłby wszystko, do czego dążyliśmy i nie leżałoby to w długoterminowym interesie naszych kibiców ani społeczności.
W sierpniu, po odejściu naszego dyrektora sportowego, jako klub poinformowaliśmy, że jesteśmy bliscy ponownego uzyskania wyłączności. W tym czasie podpisaliśmy dokumenty z podmiotem, który przygotowywał się do dalszych działań. Jednak również on się wycofał, gdy zdecydował się nie przechodzić pełnego procesu EFL, co ponownie nas rozczarowało. Nie opublikowaliśmy wówczas dalszych informacji, ponieważ rozmowy z innymi zainteresowanymi stronami były nadal aktywne – i nadal trwają. Jednak z powodu ostatniego błędu w ocenie sytuacji, jakim było poinformowanie kibiców o terminie, nie zrobimy tego ponownie. Wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego okresu wyłączności i każda nowa umowa o wyłączności będzie nie tylko krótsza, ale również dołożymy wszelkich starań, aby nasz nowy partner pozwolił nam ujawnić swoją tożsamość w tym momencie, jeśli to możliwe.
W tym wszystkim chcę jasno powiedzieć: zawsze było i pozostaje moim największym pragnieniem, aby przekazać ten klub piłkarski w najlepszy możliwy sposób. Jako osoba urodzona i wychowana w tym miejscu, ten klub był przez 30 lat moim życiowym dziełem. Nie oddam go dobrowolnie nikomu, kto nie podziela moich dobrych intencji co do jego przyszłości. Chciałbym również podziękować za cierpliwość i wsparcie. W pełni rozumiem, że wszyscy bardzo pragną, aby aktualizacje były komunikowane. Jednak w przypadku nowych właścicieli i inwestycji, umowy o zachowaniu poufności i procedury prawne często ograniczają to, co można powiedzieć publicznie. Dlatego proszę o zrozumienie w trakcie dalszych negocjacji. Znajdziemy odpowiedniego nabywcę. Jednak sam proces EFL zajmie trochę czasu. Nie jest to coś, co można zakończyć z dnia na dzień. Na boisku, mimo że sytuacja jest trudna, wciąż jesteśmy w trakcie wprowadzania 12 zawodników, którzy przybyli latem. Rozumiemy, że kibice potrzebują poprawy wyników. Ale zapewniamy, że przejdziemy przez ten ważny rozdział w historii klubu i wyjdziemy z niego silniejsi. Dziękuję. Roland Wycherley MBE, prezes Shrewsbury Town Football Club."